To tylko sport, ale jednak sejm…

Termin (11 maja) posiedzenia sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki znany był od wielu dni. Temat – „Informacja Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu na temat obecnego stanu i perspektyw rozwoju sportów plażowych w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem: piłki nożnej plażowej, siatkówki plażowej i piłki ręcznej plażowej”.
Ponieważ do poniedziałku 10 maja nie dotarły żadne materiały, skontaktowałem się z biurem komisji. Okazało się, że do sejmu nic z ministerstwa nie napłynęło. Dopiero dzisiaj o godzinie 13.17 w poselskiej skrzynce pojawił się mail…
103 minuty przed rozpoczęciem posiedzenia komisji każdy z członków komisji otrzymał 12 stron informacji. Szybka lektura i okazuje się, że w ministerstwie stosuje się metodę – kopiuj i wklej.
Oto niektóre przykłady…
Tyle, że to słowa z skopiowane z internetowej strony MP w siatkówce plażowej z… 2018. 
W dalszej części ministerialnej informacji śladów kopiowania wiele, choć próbowano zmieniać szyk zdań. Minister chciał posłom zaimponować wiedzą dotyczącą historii plażowej piłki nożnej.


Ale to tym razem słowo w słowo skopiowane z Wikipedii:
Na 12 stronach informacji ministra Glińskiego ślady kopiowania, a ani jednego słowa np. o finansowaniu tych dyscyplin, czy budowania wspólnych boisk dla plażowej piłki nożnej, siatkówki i piłki ręcznej, brak informacji. Ktoś powie – to tylko sport, jego drobne elementy… ale przecież to jednak sejm.
Kopiuj i wklej to jednak nie metoda. Nawet w sporcie. A jeśli już kopiować, to tylko dobre wzorce.

Inne wpisy