Złożyłem interpelację do Ministra Zdrowia i Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w sprawie możliwości zaszczepienia sportowców, którzy będą brali udział w ważnych międzynarodowych imprezach. Sytuacja pandemiczna na świecie jest dynamiczna, obostrzenia zmieniają się dość szybko. Nie sposób ustalić jakie będą wymogi przed startami, można się spodziewać, że jednak szczepienie będą konieczne. W Narodowym Programie Szczepień nie wyodrębniono sportowców jako osobnej grupy. Z jego treści wynika, że chyba będą mogli zaszczepić się w ostatniej kolejności. Słyszę propozycje, żeby to związki sportowe postarały się o komercyjne szczepionki dla swoich zawodników. Ale skąd niby je wziąć? Przecież zamówione przez UE szczepionki nie mogą być sprzedawane, są bezpłatne. No i jak związki miałyby szybko zareagować, jeśli np. szczepienie będzie obligatoryjne dla uczestników igrzysk w Tokio? Sensowne wydaje się, że to jednak odpowiednie ministerstwo powinno zadbać o szczepienie sportowców, abyśmy nie zostali zaskoczeni w ostatniej chwili. Ważne jest też, by przeprowadzić właściwą akcję informacyjną, by na naszych sportowych herosów, którzy swoimi startami przynoszą nam tyle radości, nie wylał się hejt. O co martwi się Wasz poseł ?