W 2017 roku zaangażowałem się w pomoc w zebraniu astronomicznej (tak wtedy się wydawało) kwoty na operację 13 letniej Julki w Stanford. Klinika prof. Hanleya wyceniła jej zabieg na 3 099 461 zł. W przypadku Julki ważny był też czas. Musiała przejść reoperację, bo pierwsza operacja została przeprowadzona w wieku 3 lat i na skutek wzrostu całego ciała konieczna była wymiana m.in. zastawek płucnych, które były już za małe. Julka ma dzisiaj 17 lat, jest piękną, muzykalną a przede wszystkim zdrową Kobietą. Astronomiczną kwotę udało się zebrać w pół roku, dzięki ofiarności 111 474 darczyńców. Historię Julki opisałem w Tygodniku Angora:
Wpłaciłem marcową dietę poselską na pomoc dla niespełna trzyletniego Frania. Jak patrzyłem na niego, to aż wierzyć się nie chciało, że to ciężko chore dziecko. Żywczyk jakich mało. Po przejściach operacyjnych we Włoszech sytuacja zdrowotne nie poprawiła się. Ponownie okazało się, że jedynym miejscem, które może przywrócić normalne funkcjonowanie Franka jest klinika prof. Hanleya w Stanford. Klinika udzieliła rodzicom Franka wprawdzie 50% rabatu, ale kwota i tak zwala z nóg – 5 000 000 zł!!!
Wesprzeć Franka można klikając w poniższy baner.
???
W niedzielny wieczór, 7 marca, w audycji „Uchem Zimocha czyli bez żadnego trybu” spotkałem się z Frankiem i jego rodziną. Naszymi gośćmi były również rodziny, których dzieci były operowane w Stanford u prof. Hanleya i opowiadały o swoich historiach związanych z lękiem, panicznym wręcz strachem czy wymagane kwoty uda się w odpowiednim czasie uzbierać. Udało się, zróbmy wszystko, żeby i Franek mógł żyć normalnie. Zapraszam do obejrzenia niesamowitego spotkania rodzin, dla których serce bije zupełnie inaczej.
Tomasz Zimoch